Makrela w Morzu Północnym z marynatami, arbuzem i Wasabi Mayo

Świeża makrela to nie tylko tania ryba do kupienia, ale także jedna z najzdrowszych. Przez pewien czas znajdowała się w strefie zagrożenia dla zrównoważonego rozwoju, ale na szczęście już jej nie ma.

Smażenie makreli to popularny sposób na zjedzenie tej uroczej ryby, ale w rękach profesjonalnego szefa kuchni staje się ona najeżona stylem i oczywiście nadal jest smaczna. Szefem, o którym tu mowa, jest Rob Green. Rob był Szefem Kuchni Roku z Owoców Morza i ściśle współpracuje z Seafish jako Ambasador na ich rybny tydzień w październiku. Kto lepiej niż wziąć makreli i przekształcić go w obraz na talerzu.

Ten przepis może brzmieć i wyglądać na skomplikowany, ale w rzeczywistości jest prosty i robi oszałamiający letni lunch lub rybę podczas kolacji.

Co będziesz potrzebował

Jak to zrobić

Dla solanki trawiącej:

  1. Umieść wszystkie składniki solanki w małym rondlu i zagotuj. Gotować przez 5 minut.
  2. Dodaj rzodkiewki, cebulę i kalafior do solanki i gotuj przez 2 minuty.
  3. Dodaj wstążki marchwi i usuń z ognia. Odłożyć na bok.

Do dania głównego:

  1. Wymieszaj wasabi i majonez razem w małej misce.
  2. Podgrzej niewielką ilość oleju na dużej patelni i delikatnie smaż makrela, aż do momentu ugotowania - powinno to zająć od trzech do pięciu minut. Obróć makrelę raz podczas gotowania.
  1. Odcedź warzywa z solanki i umieść je w trzech stosach na talerzu do serwowania. Na wierzchu ułożyć filet z makreli i udekorować arbuzem, majonezem Wasabi i ziołami dla dzieci (patrz zdjęcie po więcej szczegółów).
  2. Natychmiast podawaj. Ten przepis stanowi świetne danie na obiad lub kolację.

Alternatywy dla tego przepisu:

Ten przepis działa na makrelę. Oleistość ryby jest pięknie zrównoważona ostrym, marynowanym warzywem, które zmiękcza całe danie. Zarówno marynowana, jak i ryba są tak dobre dla ciebie, naprawdę nie ma sensu bawić się tym przepisem. Jeśli uważasz, że musisz, to rozważ kolejną tłustą rybę (świeży tuńczyk byłby dobry), aby zadzwonić do zmian.

Dzięki Robowi Greenowi za przepis.